Obrazy Ewy Bieleckiej charakteryzują się bogactwem ciepłych barw. Jak podkreśliła dyrektor Kozienickiego Domu Kultury, wystawa ta będzie zatem doskonałym miejscem, do którego można wstąpić gdy za oknem szaro i zimno. – Dzisiaj w sali wystawowej słońca na pewno nam nie zabraknie, ponieważ prezentowane tutaj prace wręcz krzyczą do nas barwami – mówiła Elwira Kozłowska.

Komisarzem wystawy jest plastyk pracujący w Kozienickim Domu Kultury Agnieszka Bieńkowska i to ona opowiedziała o pracach prezentowanych na nowej wystawie w CKA. – Jak widać najważniejsze dla Ewy są kolor, faktur oraz kształt, którymi się bawi i eksperymentuje – mówiła Agnieszka Bieńkowska. Komisarz wystawy wspólnie z Ewą Bielecką przybliżyła także jej drogę artystyczną autorki prac.

Ewa Bielecka – urodziła się w 1971 roku w Prudniku. Ukończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie na Wydziale Artystyczno-Pedagogicznym. Sama mówi o sobie, że jest „niepokorną artystką”. Ma duszę odkrywcy i chce spróbować wszystkiego. Jako artystka nie skupia się na jednej formie przekazu. Lubi malować, pasjonuje się rękodzielnictwem. Jej prace mają charakter ozdobny, a z drugiej strony posiadają wartość użytkową. Źródłem inspiracji są ludzie, przyroda, jak i sama praca. Ewa Bielecka pomimo, że pochodzi ze Zwolenia to z Kozienicami jest związana od wielu lat, choć ta wystawa jest jej pierwszą w naszym mieście. Prowadziła tu chociażby warsztaty artystyczne organizowane przez KDK.

W bardzo oryginalnych portretach Ewy Bieleckiej wiele osób dopatruje się samej autorki.

Ewa Bielecka brała udział w wystawach zbiorowych - ostatnio o charakterze charytatywnym w hotelu Hilton w Krakowie, jako przyjaciel fundacji Ronalda Mc Donalda. Jest współzałożycielką Grupy Kobiet Kreatywnych - nieformalnej organizacji działającej na rzecz i dla mieszkańców Zwolenia, której członkiń również nie zabrakło na wernisażu. 

Artystka mówi sama o sobie: „Robię to co lubię i śpię w miarę dobrze - budzę się, bo mam pomysł”. Właśnie druga część tego zdania stała się tytułem jej wystawy w CKA.

Ewa Bielecka nawet z tyłów starych szaf jest w stanie stworzyć coś o randze ikony. Przykładem są piękne anioły.

Na wystawę przybyło wiele osób, a wśród nich przyjaciele, znajomi i rodzina Ewy Bieleckiej, lokalni twórcy z Kozienic, a także zastępcy burmistrza gminy Kozienice – Dorota Stępień i Mirosław Pułkowski.

Wśród przybyłych na wystawę byli wiceburmistrzowie Kozienic Dorota Stępień i Mirosław Pułkowski, którzy wręczyli artystce kwiaty i upominek.