„- Im dłużej trwała rozmowa, tym coraz bardziej byliśmy obrażani, poniżani, obwiniani o wszystkie niepowodzenia zaistniałe we wszystkich szkołach na terenie naszej gminy” – to fragment listu pracowników PSP w Przyłęku jaki otrzymała nasza redakcja.W liście pracownicy opisują jedno ze spotkań z wójtem Gminy Przyłęk Eugeniuszem Wolszczakiem w sprawie pozostawienia na stanowisku dotychczasowego dyrektora szkoły Jerzego Kamionki
16 lipca na stronie Biuletynu Informacji Publicznej opublikowane zostało zarządzenie nr 83/2021 Wójta Gminy Przyłęk w sprawie ogłoszenia konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej w Przyłęku. Z przesłanego listu do naszej redakcji wynika, że ogłoszony konkurs jest „pokłosiem” spotkania pracowników szkoły w Przyłęku wraz z wójtem Eugeniuszem Wolszakiem. Tematem spotkania miało być pozostawienie na stanowisku dyrektora szkoły Jerzego Kamionki.
Tymczasem, jak opisują pracownicy, w trakcie spotkania spotkali się dużą arogancją i niechęcią ze strony wójta. - Liczyliśmy na merytoryczną rozmowę. Niestety, spotkaliśmy się z dużą arogancją i niechęcią Pana Wójta. Potwierdzeniem tego faktu są jego słowa: „Skoro tak tuptacie, to już dziś mówię, że będzie konkurs”. Zapytaliśmy więc, czy to dlatego, że przyszliśmy do pana wójta. Odpowiedział: „Tak, dlatego, że przyszliście”. Następnie wykrzyczał: „Ja tu rządzę, a wy mi przeszkadzacie pracować”. – czytamy w liście
Zdaniem autorów listu wójt gminy Przyłęk nie liczy się z ogromnym poparciem dla dyrektora Jerzego Kamionki wśród rodziców, jednomyślnością wśród pracowników szkoły oraz poparciem radnych.
Poniżej prezentujemy pełną treść listu pod, którym podpisało się ponad 20 pracowników.
Proszę nie tuptać …
Takimi słowami Wójt Gminy Przyłęk Pan Eugeniusz Andrzej Wolszczak przywitał w swoim gabinecie pracowników PSP w Przyłęku (nauczycieli i pracowników obsługi).
W dniu 6 lipca 2021 roku udaliśmy się do Pana Wójta z nadzieją, że otrzymamy odpowiedź na prośbę pisaną trzy miesiące wcześniej dotyczącą przedłużenia kadencji dyrektorowi naszej szkoły Panu Jerzemu Kamionce. Na spotkanie zaprosiliśmy również zastępcę wójta Panią Katarzynę Cieślikowską – Szewczyk. Liczyliśmy na merytoryczną rozmowę. Niestety, spotkaliśmy się z dużą arogancją i niechęcią Pana Wójta. Potwierdzeniem tego faktu są jego słowa: „Skoro tak tuptacie, to już dziś mówię, że będzie konkurs”. Zapytaliśmy więc, czy to dlatego, że przyszliśmy do pana wójta. Odpowiedział: „Tak, dlatego, że przyszliście”. Następnie wykrzyczał: „Ja tu rządzę, a wy mi przeszkadzacie pracować”.
Po tych słowach poczuliśmy się jak banda wyrostków łamiąca prawo. Tymczasem byliśmy po prostu petentami, którzy przyszli na rozmowę do swojego wójta. Byliśmy mocno zaskoczeni takim zachowaniem włodarza naszej gminy, mimo to podjęliśmy rozmowę. Rzeczowo argumentowaliśmy, dlaczego przedłużenie kadencji jest zasadne i korzystne dla obu stron. Niestety, odpowiedź Pana Wójta była ciągle ta sama: „Wytuptaliście konkurs”.
Im dłużej trwała rozmowa, tym coraz bardziej byliśmy obrażani, poniżani, obwiniani o wszystkie niepowodzenia zaistniałe we wszystkich szkołach na terenie naszej gminy, np. niskie wyniki egzaminu ósmoklasisty. W czasie trwającego spotkania Pan Wójt coraz bardziej zdumiewał nas swoją butą i brakiem szacunku do nas jako mieszkańców gminy i potencjalnych wyborców. Wszelka nasza argumentacja była ordynarnie odrzucana i zastępowana urągającymi zwrotami kierowanymi do kobiety: „Niech pani się nie chowa i nie kiwa tą główką”. Trudno przejść obojętnie wobec takiego zachowania i pogodzić się z faktem, że człowiek, który piastuje urząd w wyniku wyborów samorządowych, stosuje zachowanie dyktatorskie i łamie prawa demokracji, jakimi są chociażby prawo do swobodnej wypowiedzi.
Od dwóch lat obserwujemy personalną, niczym nieuzasadnioną niechęć do dyrektora naszej szkoły, a tym samym też do nas jako nauczycieli, grona pedagogicznego i wszystkich pracowników. Publiczna Szkoła Podstawowa w Przyłęku została przekształcona dwa lata temu z Publicznego Gimnazjum w Przyłęku. Szkoła została wyremontowana i w pełni przygotowana na przyjęcie nowych uczniów. Wszystkimi pracami kierował obecny dyrektor, Pan Jerzy Kamionka. Wkład, zaangażowanie, czas poświęcony w remont nie został dostrzeżony i w żaden sposób doceniony przez władze gminy. Co więcej, traktowany był i jest jako zarzut, a nie sukces. Dowodem tego jest negatywny wynik kontroli w postaci wpisanej nagany do akt Pana Dyrektora. Nam jako pracownikom jest niezmiernie przykro, że również nasza ciężka praca, w czasie urlopu została tak arogancko potraktowana. Odbieramy to jednoznacznie jako brak szacunku do człowieka.
Rodzice i pracownicy zwrócili się z prośbą o wycofanie kary nagany, ale Pan Wójt był nieugięty. Dla organu prowadzącego nie ma też większego znaczenia fakt, że Pan Dyrektor wystąpił o dokonanie oceny swojej pracy do organu nadzorującego i otrzymał ocenę bardzo dobrą. Sukcesy dydaktyczno – wychowawcze, różne przedsięwzięcia szkolne nie są dostrzegane przez władze gminy, a wszelkie nasze działania nie spotykają się z aprobatą i akceptacją Wójta Gminy. Można by mnożyć podobne lekceważące zachowania Pana Wójta wobec naszego Pana Dyrektora i naszej placówki.
Wójt Gminy Przyłęk Pan Eugeniusz Wolszczak nie liczy się z ogromnym poparciem dla dyrektora Jerzego Kamionki wśród rodziców, jednomyślnością wśród pracowników szkoły oraz poparciem radnych. W dalszym ciągu obawiamy się, że kwestia poruszana przez rodziców na sesji 29 kwietnia 2021 roku (XXXIX Sesja VIII kadencji) sprawdzi się. Pan Wójt ogłosił konkurs i nie pozostawił nam żadnych złudzeń. Działania Wójta prowadzą do jednego celu: pozbyć się obecnego dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej w Przyłęku, Pana Jerzego Kamionki. Dowodem na to są kontrkandydaci z faworyzowanych szkół.
Czy żyjemy w państwie prawa i sprawiedliwości??? Czy to państwo jawnej dyktatury, „kolesiów” i łamania tego prawa???
Pracownicy PSP w Przyłęku
Skontaktuj się z autorem tekstu: MaG |